Michael Schumacher, który testował dziś w Jerez w zeszłorocznym Mercedesie MGP W02, był bardzo zadowolony ze zmian, które Pirelli wprowadziło do swoich opon.
Firma Pirelli zdecydowała się zmienić mieszanki na sezon 2012, zdecydowanie zmiękczając najtwardszą z nich, jak również wprowadzając poprawki zgodnie z uwagami kierowców.Mercedes zdecydował się opóźnić prezentację nowego AMG MGP W03, jednak pojawił się na testach, by sprawdzić nowe opony oraz część usprawnień, które wykorzysta w nowym samochodzie. Dzięki temu, kierowcy zespołu mogli porównać opony, od razu czując się komfortowo w samochodzie.
"Po długiej przerwie, wspaniale jest wrócić do samochodu i ponownie wyjechać na tor" - mówił dziś Michael Schumacher. "Naszym celem było zaznajomienie się z nowymi oponami na 2012 rok i próba zrozumienia ich."
"Wydaje się, że [w Pirelli] wykonano krok naprzód. Opony są bardziej stałe w osiągach i komfortowe do jazdy, a największe różnice są w tylnych oponach" - kontynuował siedmiokrotny mistrz świata. "Wielkie dzięki dla Pirelli za ich pracę tej zimy. Zobaczymy, czego nauczymy się jutro."
Także w Sauberze Kamui Kobayashi zwrócił uwagę na nowe mieszanki: "Odnoszę wrażenie, że nowe opony Pirelli mogą się u nas dobrze sprawować. Nie mogę doczekać się dalszych testów."
07.02.2012 19:29
0
Dobrze by było jakby Schumacher w tym sezonie stanął chociaż raz na podium.
07.02.2012 20:28
0
Aja tam uważam , ze mógłby dać sobie już spokój z F1. Odszedł w glorii a teraz jeździ gdzieś w drugiej piątce. ;/ może są jakiejś talenty .
07.02.2012 20:46
0
Lepszy 43- letni Schumacher, niż kolejny 20-letni pay-driver. Po za tym można obejrzeć dzięki niemu ciekawą walke na torze od czasu do czasu, a wyniki - niejednokrotnie widac było braki w osiągach bolidu, anie w umiejętnościach.
07.02.2012 22:46
0
Nie rozumiem wielu ludzi. Mówią,że Schumacher nie powinien jeździć bo... nie wygrywa. Powinien wiedzieć kiedy skończyć, "zejść ze sceny niepokonanym". Co za bzdury, brednie. On już się nawygrywał, a pomimo 43 wiosen jeździ bardzo solidnie, czasami z błyskiem świetności z młodszych lat, np. Montreal, Monza, Belgia 2011. Daje ciekawe wyścigi. Cieszy tym siebie i swoich fanów. Niektórzy mówią, że niszczy swoją reputację. Tak, ale tylko w oczach niedojrzałych kibiców, dla których najważniejsze są liczby, statystyki. Swoim powrotem Schumacher pokazał odwagę i miłość do ścigania. Miał taką szansę i z niej skorzystał, był to już ostatni moment na powrót. Zaryzykował swoją reputacją, dobrze zrobił, pokazał wielu co jest ważniejsze w życiu: emocje czy liczby. Decydując się na powrót, Michael bardzo "urósł"w moich oczach
07.02.2012 22:57
0
na Monzie to masz na myśli ten slalom, żeby Hamilton go nie łyknał?, no daj pokój człowieku, nawet jego inżynier go opierdzielił, jeszcze brakuje, żebyś wymienił Hungaroring i jego "obronę" przed Bariczem, jako wspaniałe osiągniecie..heheh,... niech idzie już na fotel przed TV i zajada się chipsami, takie mz
08.02.2012 00:35
0
fotoman człowieku - dam pokój haha
08.02.2012 08:59
0
@5fotoman kolego polowa kierowcow jezdzacych w F1 nie dorasta Schumacherowi do piet ....niestety. Jezdza bo maja sponsorow i ......to wszystko na co Ich stac a w worku mosznowym nosza wydmuszki zamiast jader co widac podczas WALKI na torze.
08.02.2012 12:54
0
ULTR93 tez mam nadzieje , ze chociaz raz . W zeszlym sezonie w Kanadzie bylo blisko .
08.02.2012 16:09
0
wielki mistrz powraca
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się